wtorek, 4 września 2012

Kaliningrad

Dzisiaj trochę o wyglądzie Kaliningradu i moich wrażeniach ze spacerów po tym mieście.
Zaskoczyło mnie trochę, że wciąż widoczne są jeszcze pozostałości po czasach komunistycznych. Głównie w architekturze, ale nie tylko. Zdarzało mi się w różnych miejscach natknąć na sierpy i młoty. Części z nich raczej nie da się usunąć lub byłoby to bardzo trudne. Za to w niektórych przypadkach mam wrażenie, że nie sprawiłoby to większego problemu,  ale np. na tym statku symbol pozostał:
Kaliningrad ma także ładne dzielnice, które naprawdę mi się spodobały. Byliśmy w wiosce rybackiej z pięknymi kamieniczkami. Z tego co słyszałam, ten fragment miasta powstał dopiero kilka lat temu i jest specjalnie wystylizowany. Niestety mam tylko kiepskiej jakości zdjęcie tego miejsca, bo mój aparat już przestawał działać:
Polubiłam także port obok Muzeum Światowego Oceanu oraz dworzec. Peron, z którego odjeżdżaliśmy nad morze wyglądał na zadbany i bardzo odpowiadał moim wyobrażeniom stacji kolejowej. Przede wszystkim w obu tych miejscach znajdowało się trochę zieleni. Podobnie jak w parkach kaliningradzkich, które są dobrymi miejscami, żeby przysiąść chwilę na ławce i odpocząć:
Warto zobaczyć również katedrę przy której mieści się grób Immanuela Kanta. Znajduje się tam także grób Albrechta Hohenzollerna oraz odrestaurowane przez Polaków epitafium Bogusława Radziwiłła i jego żony Anny Marii. 

Szczególne wrażenie zrobiła na mnie wystawa zdjęć przedstawiająca Kaliningrad przed wojną. Przez chwilę mogłam się poczuć jak z niemieckim Königsbergu. Dzięki zdjęciom oraz słowom pani, która nas oprowadzała, zrozumiałam dlaczego Kaliningrad wygląda obecnie tak, a nie inaczej. W czasie wojny prawie całe stare miasto zostało doszczętnie zniszczone, a zamiast niemieckich kamienic powstały sowieckie bloki z wielkiej płyty.

Pięć dni to za mało, żeby zobaczyć wszystko, co interesujące w Kaliningradzie. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła wrócić do tego miasta i bardziej się z nim zaznajomić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz